Historia z La Molina

Odbyłem niedawno rozmowę z 25 letnią Andreą która pracuje 3 lata jako służąca w luksusowej willi w dzielnicy La Molina która znajduje się na obrzeżach Limy.

Rozpocząłem standardowo, pytając o mundurek. Stwierdziła że jej się to na początku nie podobało że miała używać mundurka, ale jak sama mówi teraz to lubi nie musi niszczyć swoich ubrań. Pracę zaczęła z powodu problemów finansowych. Jak mi się wydawało historia jakich wiele, ale w trakcie rozmowy okazało się że historia Andrei jest bardzo nietypowa i pasującą bardziej do mrocznej telenoweli.

Cztery lata przed tym wszystkim zapytałam cioci, czy mogę praktykować w jej klinice która mieści się w domu. Wtedy studiowałam stomatologię, a ona jest dentystką i powiedziała tak, ale pod jednym warunkiem. Powiedziała mi, żebym nosiła mundurek pomocy domowej, powiedziałam nie, nie miałam zamiaru tego zrobić, zapytałam ale czemu, powiedziała mi ale czemu nie, skoro dwie dziewczyny które pracują w moim domu też go noszą.

Rok później, sytuacja się diametralnie zmieniła.

Wyrzucili mnie z domu, bo myślałam, że życie jest łatwe, rzuciłam studia, miałam łatwe życie. Moja matka zmusiła mnie do opuszczania domu, wyliczając rzeczy które zrobiłam a których nie zrobiłam. Gdy wyprowadzili mnie siłą z domu rodzinnego i gdy dotarłam do domu cioci byłam upokorzona.

A jak zapamiętała to Cintia, jej przełożona?

Pamiętam dobrze ten dzień w którym przyjechała Andrea. Była noc. Jej mama przyjechała z dziewczynami, które pracują w jej domu, wniosły ją siłą, była upokorzona. Pani rozmawiała z nią, byłam przy tym obecna, i powiedziała jej, żeby włożyła mundurek, zaczęła płakać.

Później, kiedy wyszliśmy, jej matka była już na zewnątrz i bardziej wstydziła się, że widziano ją w mundurku. Nie chciała go używać w środku, a tym bardziej na zewnątrz. Nie chciała nic robić, pani powiedziała jej, że musi mnie słuchać.

O samym mundurku Andrea mówi tak:

Mundurek jaki noszę jest materiałowy, jasnoniebieski, fartuszek jest w tym samym kolorze i tonie jak sukienka. Pani zawsze wymaga ode mnie abym go nosiła, nawet jeśli w domu nie ma nikogo, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Nigdy nie próbowałam pracować w moich własnych ubraniach nawet jak nie ma domowników noszę go aby uniknąć problemów. Na początku byłam tym zszokowana, bo nigdy nie wyobrażałam sobie pracy w charakterze pomocy domowej. Mundurka zawsze muszę używać kompletnego, niezależnie od tego, czy jest zimno czy gorąco.

Jaka sama mówiła, musiała dostosować się do zupełnie nowej sytuacji:

Pracuję dla mojej cioci i jest ona wymagająca ale traktuje mnie z szacunkiem. Zawsze wydawało mi się, że to ciężka praca, w której trzeba dużo pracować, widziałem to z innej strony i nigdy nie wyobrażałam sobie pracy jako pokojówka. Na początku było to dla mnie szokiem ale wtedy musisz się do tego przyzwyczaić i zaakceptować i przychodzi moment, który może ci się spodobać, w moim przypadku była to całkowita zmiana w moim życiu o 180 stopni. Jeśli jest to rzeczywiście dla mnie kara od życia to jednocześnie pomogła mi bardzo dojrzeć i być lepszą osobą, czasami muszą się wydarzyć bardzo trudne rzeczy, aby się poprawić.

Jak dodaje Cintia, istnieje umowa między jej matką a Panią (ciotką)

Pani pozwoliła mi podejmować decyzje dotyczące opieki nad domem i już się nie angażuje. Jestem przełożoną dziewczyn, sama decyduję kto coś robi a kto nie robi. Jeśli któraś z dziewczyn zrobi coś złego zwracam jej uwagę i zawsze sprawdzam czy dobrze sobie radzą. 

Andrea dostaje najcięższe prace. Pani powiedziała, żebym wymagała od niej i dawał jej najcięższe prace, na początku była zła na różne rzeczy, ale z czasem musiała to zaakceptować.

Sama zaś Andrea komentuje to w ten sposób:

Na początku dziewczyny były trochę urażone na mnie, ponieważ wcześniej byłam wobec nich obojętna. A teraz z rozkazów ciotki można powiedzieć, że jestem pod nimi w hierarchii. Każda z nich może mi kazać coś zrobić i muszę to zrobić, ponieważ mają pozwolenie od mojej ciotki.

Zapytałem jak wyglądają relacje między nią a ciocią, która jest jej szefową.

Jak każdy pracownik domowy, mimo że Pani jest moją krewną, nie przerywam jej i mówię dopiero jak ona skończy mówić. Jest to normalne. Podczas rodzinnych posiłków zawsze czekam w kuchni i zwracam uwagę, gdy do mnie dzwonią lub czegoś potrzebują.

A jak wygląda typowy dzień w domu:

Typowy dzień rozpoczyna się czyszczeniem patia, przygotowaniem śniadania, po umyciu łazienek gotowanie, przerwa, pomoc w biurze cioci, przygotowanie obiadu i znowu przerwa, raz w tygodniu podlewam ogródek, myje okna. Dostałam najcięższe prace. To czego najbardziej nie lubię to prasowanie prześcieradeł, sprzątanie łazienek jest dla mnie trudne, ale praca to praca. Nie lubię szorować brudnych toalet i przypalonego piekarnika.

Na początku jednak najtrudniejsze było dla mnie gotowanie bo nie miałam o tym pojęcia i wyprowadzania psa na spacer. Dlatego bo to były pierwsze dni i musiałam zbierać odchody chodząc w mundurku. Chodziłam też w fartuszku na zakupy co było dla mnie upokarzające.

Jak Andrea spędza swój czas wolny?

W moim pokoju mam telewizor i laptopa. Jeśli jestem w swoim pokoju, mogę zmienić ubranie, ale z reguły nie przebieram się. jeśli jest to coś bardzo pilnego Pani może przerwać mój odpoczynek, ale rekompensuje mi to w jakiś sposób innym razem.

Zapytałem także czy ma kontakt ze swoim „poprzednim życiem”.

Nie kontaktuje się z przyjaciółmi. Nie mam ochoty ani czasu, żeby o tym myśleć, bo wyciągnięto mnie siłą, a poza tym był to silny cios psychiczny. Dla nowych ludzi, których poznałam jestem pracownikiem domowym, dla starych, których znam i nadal się widuję, jestem pracownikiem domowym.

Obu dziewczynom bardzo dziękuję za kilka dni rozmów, mimo że dalej mam spore wątpliwości co do prawdziwości tej historii.