Praca w hotelu – wywiad XXVI

Dzisiejszą rozmówczynią jest Milena która pracuje w luksusowym hotelu w Reims

BC: Czego najbardziej obawiała się Pani przed rozpoczęciem pracy na w hotelu na stanowisku pokojówki?

BC: Czy w dziale housekeepingu jest duża rotacja pracowników? Ile czasu zajmuje pełne wdrożenie po którym można sprzątać pokoje samodzielnie?

Milena: Jeśli chodzi o rotację, to nie jest ona zbyt duża. Jeśli jednak potrzebujemy przyjąć nową osobę to sprawy zaczynają się komplikować, bo niektóre osoby rezygnują po kilkunastu dniach i cały proces szkolenia musimy zacząć od nowa

W hotelu w którym pracuje sprzątamy pokoje w dwu-trzy osobowych ekipach. Jedna osoba sprząta pokój a druga łazienkę. Debiutantka przez pierwsze dwa tygodnie szkoli się w sprzątaniu pokoju, później przez tydzień łazienka. Po tym czasie zaczyna regularną pracę. Pierwsze dwa miesiące to jeszcze czas na drobne wpadki i naukę organizacji pracy.

BC: Z jakiego typu zabrudzeniem pokoju i łazienki należy się liczyć? Co jest normą w takim miejscu? Ludzie zamożni także potrafią uprzykrzyć pracę pokojówkom pozostawiając na przykład zapaskudzoną toaletę?

Milena: Pokoje są sprzątane dwa razy dziennie, więc ich ogólny stan jest idealny. Jeśli chodzi o zabrudzenia, to może zdarzyć się bardzo dużo bałaganu spowodowanego przez room service czy złośliwość klientów (śmieci porozrzucane wokół kosza, papierosy we framugach okien, niespłukiwanie wody w toalecie to już dla nas norma). Jesteśmy bardziej wyrozumiałe jeśli jest to osoba starsza, chora lub nocuje rodzina z dzieckiem. Zdarza się też, że pokoje są wręcz idealnie pomimo kilkudniowego pobytu. Nie ma tu reguły jeśli chodzi o status materialny, większe znaczenie ma narodowości klientów.

BC: Ile średnio zajmuje Pani posprzątanie jednego pokoju (na przyjazd i w trakcie pobytu)? Ile takich pokoi musi Pani posprzątać w ciągu dnia? Co zajmuje najwięcej czasu, co sprawia największy kłopot?

Milena: Dla dwuosobowej ekipy sprzątanie jednego pokoju na przyjazd to ok 30-45 minut. W trakcie pobytu to 20-30 minut. Jeśli chodzi o guwernantki to nigdy nie wywierają na nas presji czasu. Jeśli potrzebujemy, to możemy sprzątać nawet 2 godziny (oczywiście musi być to uzasadnione). Zwykle sprzątamy 10 pokoi dziennie we 2 osoby do godziny do 15. W hotelu istnieje też turndown service który trwa od 18:00 do 21:30.

Łóżka ścielimy w dwie osoby, nie myjemy okien (jest od tego osobna firma zewnętrzna). Czyszczenie dywanów i tapicerki też nie należy do naszych obowiązków. Nie nosimy ciężkich rzeczy.

BC: Za co najczęściej pokojówki są cofane do pokoi? Czy odbiera to Pani jako złośliwość (na własnym przykładzie) czy to zawsze jest uzasadnione? Miała Pani jakieś wpadki (zapomniała Pani czegoś posprzątać a gość zauważył?)

Milena: Staramy się, aby nie dawać powodu do zawracania do pokoi, jednak jeśli zdarzy się że czegoś zapomnimy, to guwernantka zwykle sama dokłada to czego brakuje. Jeśli jest to rażące niedociągnięcie, to musimy wrócić i to poprawić. Osoby odpowiedzialne za kontrolę zawsze zwracają uwagę grzecznie i taktownie. Moja największa wpadka (było to na początku pracy) gdy zapomniałam pościelić dodatkowego łóżka. Pokój był wynajęty na 3 osoby i brakowało dodatkowego łóżka. Byłam przerażona, zwłaszcza że rano klienci zamówili śniadanie do pokoju dla 3 osób. Na szczęście okazało się że ta trzecia osoba to 4 letni syn klientów, więc wszystko rozeszło się bez konsekwencji

BC: Nosi Pani sukienkę i fartuszek. Czy taki strój przeszkadza w pracy? Jak rygorystycznie supervisorzy podchodzili do kwestii uniformów i standardów wyglądu? Co było dozwolone? Mocniejszy makijaż? Widoczny tatuaż? Pomalowane na czerwono paznokcie? Nietypowe kolory włosów? Czy dozwolona była praca w niepełnym uniformie (na przykład bez fartuszka bo jest gorąco)?

Milena: Tak, nie jest to najwygodniejszy strój do pracy, jednak już się przyzwyczaiłam. Nie wolno nam pracować w żadnym innym stroju niż sukienka i fartuszek bez względu na okoliczności. Możemy mieć kolorowe paznokcie, możemy być umalowane. Nie wolno nam nosić biżuterii typu piercing czy łańcuszek na kostce. Zegarek i inna „klasyczna” biżuteria jest dozwolona. Panują bardzo restrykcyjne zasady jeśli chodzi o tatuaże. Muszą być ukryte

BC: Czy goście zwracali nas uwagę, na przykład chcieli zostać w pokoju na czas sprzątania, zagadywali? Miała Pani jakieś sytuacje niekomfortowe, konfliktowe?

Milena: Zwykle mijamy klientów i zdarza się nam rozmawiać kilka chwil na luźne tematy (pogoda, miasto, zabytki), może zdarzyć się że sprzątamy pokoje w obecności gości ale nie przeszkadza mi to, często też klienci odwdzięczają się napiwkiem.