Kolejny post o mojej ulubionej operze mydlanej All My Children. Nowe sceny, nowe sytuacje.
21-22 marzec 1988
Służąca otrzymuje listę zakupów a następnie zakłada kurtkę i wychodzi. Mam nadzieję że Pani nie pozwala na żadne wierzchnie okrycie kiedy na dworze robi się już cieplej.
28 kwiecień 1989
W innej rezydencji zarządzony zostaje przegląd służby. Dwie służące, jedna starsza druga młodsza dumnie prezentują się w przydzielonych im uniformach.
1 wrzesień 1989
Nowo zatrudniona służąca przerywa państwu rozmowę.
8 wrzesień 1989
Inna służąca ewidentnie marnuje swój czas wisząc na telefonie. Do niej na pewno nikt nie dzwoni.
28 grudzień 1989
Kolejna służąca która zamiast pracować zawraca głowę wychodzącemu gościowi.
22 maj 1990
Podczas przyjęcia służąca otwiera drzwi, stoi w oczekiwaniu oraz podnosi z ziemi stłuczoną szklankę.
25 lipiec 1990
Speszona służąca przychodzi zadać delikatne pytanie. Na pewno nie zapyta czy może zdjąć uniform bądź fartuszek. O to przestała już pytać dawno temu. Zna odpowiedź na to pytanie. O co innego może pytać?
14 listopad 1990
Służąca przynosi nową kawę i zamierza wytrzeć podłogę od tej przedtem rozlanej. To tylko kropelka, ledwie zauważalna, ale służąca pamięta że salon w którym przyjmowani są goście ma być nieskazitelnie czysty.
29 styczeń 1991
Pracująca od dawna służąca otwiera drzwi, nowa i podekscytowana podbiega do Pani aby spełnić jej życzenia. Aby podkreślić równość służby, od początku obie noszą identyczne uniformy.
24 styczeń 1992
Jakże jest to pożądany widok w oczach starszego pokolenia, kiedy drzwi otwiera służąca ubrana w przykładnie zapiętą sukienkę i dopasowany fartuszek. O wiele łatwiej wydaje się jej następne polecenia. Co ma zrobić? Przygotować gorącą pościel czy umyć podłogę na kolanach? Każde żądanie spełni z radością.
13 kwiecień 1992
Młoda służąca z innego domu ale ubrana w identyczny uniform przerywa rozmowę a następnie tłumaczy się ze swojego przewinienia. W tym miesiącu nie będzie wychodnego.
23 październik 1992
W innym domu służąca ubrana w czarno-biały uniform czyni ostatnie poprawki pod nadzorem swojej Pani.
25 listopad 1992
Służąca otwiera drzwi a następnie odbiera kurtki od gości.
11 Październik 1994
Służąca nalewa wino do mającej się za chwilę odbyć kolacji. Oczywiście nie będzie mogła w niej uczestniczyć. Zaczeka w kuchni aż wszyscy skończą, posprząta ze stołu, pozmywa naczynia i potem będzie mogła sama zjeść. O ile coś zostanie.
22 grudzień 1994
To już prawie Święta, ale dla służącej oznacza to dzień jak co dzień. Pracowity dzień jak co dzień.
6 luty 1998
Następne cztery lata ciężkiej pracy minęły. Tysiące godzin szorowania łazienek, kilometry przejechane odkurzaczem, dziesiątki litrów płynu zużytego do polerowania podłóg i wciąż taki sam uniform. Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają.
23 czerwca 2000
Kolejne dwa lata minęły. Cieszysz się? Bo ja się cieszę. To kolejne dwa lata przez które ja nie musiałam nic robić, Nie nudzi się ten uniform i obowiązkowy fartuszek? Nie odpowiadaj, wiem że nie. Za każdym razem gdy spoglądasz w lustro nie widzisz tam siebie, ale służącą która zna każdy zakamarek tego ogromnego domu, każde miejsce w którym zacieka woda, osadza się kurz, zapach każdej toalety którą sprzątasz i odcisk każdej kafelki na której codziennie klęczysz.