W dzisiejszym wpisie kilka nowych i nowo poznanych przeze mnie filmów i seriali produkcji niemieckiej.
Inga Lindström: Frederiks Schuld
Na pierwszy ogień idzie melodramat na podstawie scenariusza Ingi Lindström, w którym to jedna z bohaterek trafia do niemieckiego hotelu na praktyki, w którym odnajduje zagubiony pierścionek należący do rodziny. Nic odkrywczego i przeciętnej urody młoda aktorka.
Verbrechen nach Ferdinand von Schirach
W odcinku serialu „Verbrechen nach Ferdinand von Schirach” pod tytułem „Summertime” pokojówka – aż trudno stwierdzić, co jest brzydsze – jej uniform czy ona sama – odkrywa w pokoju hotelowym masakryczne zabójstwo.
Heiratsschwindler küßt man nicht
Kilka pań pokojowych (młodych, ale… no wiecie) pojawia się w filmie Heiratsschwindler küßt man nicht. Styczność ma z nim kobieta, która pracuje w hotelu, ale na innym stanowisku (prawdopodobnie room service).
Rosenheim Cops
W serialu Rosenheim Cops (takie niemieckie „Kryminalni”) pokojówki pojawiają się dwa razy – w odcinkach „Zu Tode genascht” i „Ausgetestet” i zdaje mi się noszą dokładnie ten sam uniform, mimo, że są ta dwa różne hotele. Widocznie niemieckie telewizje mają podobny problem z budżetem jak polskie.
A teraz dość narzekania. Niemiecki serial (o ile wiem to koprodukcja europejska, ale głównie niemiecka) pod tytułem „Biedni Milionerzy” pokazuje, jak sama nazwa może na to wskazywać, losy rodziny, która zmuszona jest do zamieszkania w czynszowej kamienicy i pracy w społeczeństwie, razem z tym, od których starali się oddzielić.
Jedna z bohaterem, Lilo, przyjmuje zaproszenie przypadkiem poznanego biznesmena i zatrzymuje się w hotelu, który kiedyś należał do jej ojca. Po kilku dniach jednak, nieznajomy znika i zostawia ją z nieuregulowanym rachunkiem za pokój. Dziewczyna zmuszona jest odpracować dług na rzecz właścicieli hotelu jako pokojówka. I chociaż dziewczyna częściej romansuje niż pracuje, a jej mundurek pełni rolę bardziej dekoracyjną niż praktyczną, całkiem miło było by ją spotkać na hotelowym korytarzu.
Rosamunde Pilcher – Die versprochene Braut
Najlepsze oczywiście na koniec. Niedawno na ZDF premiera miala najnowsza odsłona serialu na podstawie powieści (romansów) Rosamunde Pilcher. Tytuł odcinka o którym piszę to „Die versprochene Braut” czyli „Narzeczona”.
Pokrótce o fabule: właściciel podupadającego hotelu nastawionego na śluby, zagrożony jest konkurencją – mało kto chce urządzać wesele w Niemczech, skoro można na Seszelach albo na innej tropikalnej wyspie. Wpada na pomysł, aby przyciągnąć klientelę indyjską – czyli coś nowego i egzotycznego. Problem jest przekonanie odpowiedniego banku – w tym celu przypadałaby się hinduska piękna kochająca żona, a on sam ma wredną blondynę która zdradza go na lewo i prawo. Co robić? Przypadkiem tak się składa, że jedna z jego pracownic spełnia wyżej wymienione kryteria. Należy ją tylko przekonać, aby w ramach obowiązków udawała żonę.
Jak widać pokojówki w hotelu noszą bardzo poprawne uniformy, składające się z różowej sukienki odpowiedniej długości oraz białego fartuszka. Główna bohaterka (grana przez hindusko-niemiecko-węgierską) prezenterkę i aktorkę Collien Ulmen-Fernandes prezentuje się w nim nadzwyczaj dobrze.
Całkiem zabawną sceną w filmie było ta, w której na zbliżeniach ukazano, że praca jako pokojowa do czystych nie należy. Nawet najpiękniejsza żona nie wyglądałaby dobrze, zaskoczona podczas sprzątania pokoju hotelowego.
To właśnie film o pokojówce, jest obecnie jednym z poruszanych tematów u mnie na wierszowanym blogu o filmach, muzyce i inne. Wprawdzie „Pokojówka na Manhattanie” w wersji z 2002, ale może kiedyś dam też inną…