Przez lata poprzez platformy mediów społecznościowych gromadziłem zdjęcia praktykantek w hotelach. Moją ulubioną siecią była R, w szczególności hotele w Warszawie i Wrocławiu. Przez wiele lat uczennice szkół hotelarskich do pracy na housekeepingu obierały takie same uniformy co ich starsze koleżanki. Były to sukienki koloru kremowego lub szarego (Wrocław) lub czerwonego (Warszawa), z dużym kołnierzykiem oraz obowiązkowym białym fartuszkiem. W Szczecinie były stroje koloru niebieskiego z dopasowanym fartuszkiem, w Krakowie zaś (dawno temu) koloru kawy z mlekiem, bardzo staroświecki. I tak się jakoś składało że dziewczyny które szkoliły się właśnie w tej sieci najchętniej wrzucały właśnie swoje zdjęcia w uniformach. Sam też miałem okazje spotkać takowe praktykantki podczas jednego z moich pobytów (zdjęcia z zamazanymi twarzami), wiele z nich ilustrowało także przeprowadzone przeze mnie wywiady.
Tak czy inaczej, zapraszam na pierwszy odcinek sentymentalnej podróży kiedy służba pięter wyglądała jak należy, co się nie zawsze nastoletnim dziewczynom podobało a zdjęcia wrzucały być może dla żartu albo by się pożalić (aby inni zobaczyli „obciachowy” strój pokojowej). Rozpoznajesz się na zdjęciu albo chcesz opowiedzieć jak to wygląda obecnie? Jeśli tak, napisz do mnie!
P.S. część zdjęć pochodzi z profili szkół, ale nie jestem w stanie już odszukać wszystkich.
R (Wrocław)
R (Kraków)
R (Warszawa)
W Warszawie jak widać dziewczyny były mnie pilnowane. Mimo że były w pełnych uniformach powinny jednak zostać zrugane za niezapięte kołnierzyki. Tego problemu wizerunkowego uniknięto we Wrocławiu, gdyż tam kołnierzy zapina się nie z przodu a z tyłu, więc każda pokojówka wygląda zawsze regulaminowo.
R (Szczecin)