Gemma Maderable Prudenciano to filipinka pracująca w Rzymie która jak widać pracuje w domu gdzie potrzebna jest więcej niż jedna służąca. Szkoda jednak że nie noszą one fartuchów w tym samym kolorze. Obok niej Marilyn Lyn Ladim pracująca w mniejszej miejscowości w Lombardii którą przyłapujemy na myciu okien. Mam nadzieję że w gorący i parny dzień. Towarzyszy jej Rejhiena M. Aceron która zajmuje się z kolei balkonem. Ale dlaczego boso?
Kolejny rząd zaczyna Ana Zepeda (daysizepedazepeda) z Salwadoru która na swoim Tiktoku prezentuje pewne aspekty pracy jako hiszpańska służąca. Nosi ona szaro-niebieski uniform, niekiedy z dodatkowym białym fartuszkiem. Praca pomogła jej walczyć z otyłością. Obok niej Geovana Jaqueline Hinojos (geovanajaquelinehinojos) z Boliwii która pracuję w podmadryckiej dzielnicy Aravaca chociaż jak rozumiem chwilowo przebywa we francuskim Biarritz gdzie rodzina spędza wakacje. Niezależnie od kraju nosi ona (także na zewnątrz) stosowany uniform w kolorze różowym lub niebieskim składającym się z doskonale znanej czytelnikom sukienki i dopasowanego fartuszka. Po jej prawej stronie Lupita Bernabe, co się rzadko zdarza obywatelka Salwadoru pracująca od ponad dwóch we Włoszech. W jej przypadku szary brzydki fartuch jest obowiązkowy przy każdej okazji.
Beatriz Cuencanita (chata3) przyjechała do Madrytu z Ekwadoru i oczywiście jedyną pracą jaką mogła podjąć było sprzątanie. Bernadette Rapanut niedawno udostępniła wspomnienie ze swojej pracy we Włoszech gdzie dumnie się zaprezentowała w stroju roboczym. Co innego mogłaby ponosić w tak zacnym domu? Ostatnią w zestawieniu jest pani Casil (konto początkowo prowadzone przez męża) która to pracuje jako pomoc domowa w Madrycie. I jak to na bogatych ludzi przystało nosi w pracy mój ulubiony typ uniformu. Na długich, niemal godzinnych live’ach na Facebooku widzimy ją podczas pracy w kuchni, salonie i łazience. Strój jest na nią o dwa rozmiary za duży, co jeszcze dodatkowo ją poniża. Przecież to w końcu zastępowalna służba.