Rejs na opływającym w luksus statku pasażerskim to marzenie wielu osób (w tym również i moje). Odrobina snobizmu, komfort podróży, przepyszne jedzenie, niekończące się animacje i rozrywki i przepiękna kabina. Jak jednak dobrze wiemy, nic nie dzieje się samo nawet w takim „magicznym” miejscu.
W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się nieco utrzymaniu porządku na najwspanialszych statkach pasażerskich. Kabiny nie przypominają tu małych ciasnych klatek. Wręcz przeciwnie, nie różnią się one standardem i wielkością od pięciogwiazdkowym pokoi hotelowych. Obsługę zapewniają stewardesy kabinowe których zadaniem jest nie tylko sprzątanie ale także i obsługa (room service).
Praca dziewczyn jest dwuzmianowa. Najpierw od rana do godzin popołudniowych dbają one o czystość kabin. Następnie po kilku godzinach przerwy wracają one do pracy aby roznosić posiłki i spełniać inne żądania zakwaterowanych w pokojach gości. Pracując więc w takim miejscu należy zapomnieć o 8 godzinnym cyklu pracy po którym następują chwile błogiego lenistwa. Nastawić się trzeba na wykonywanie obowiązków kilkanaście godzin dziennie, zawsze będąc uśmiechniętym i skorym do pomocy.
Jeśli zaś przyrównujemy statek do luksusowego hotelu, stewardesy możemy śmiało nazwać pokojówkami. Ze względu na noszone stroje. Najczęściej stosowaną regułą są dwa uniformy – jeden dzienny, drugi wieczorny. W obu przypadkach będą to sukienki z fartuszkami. Do sprzątania w jasnych kolorach o prostszym, wygodniejszym kroju, do aktywności popołudniowej w kolorze czarno-białym lub zbliżonym.
Na statkach kompanii Radisson Seven Seas strój wieczorowy pokojówek wygląda następująco:
Natomiast statki z logiem Silver Seas wymagają ubierania:
Równie ciekawy jest uniform na Crystal Cruises:
Wyjątkiem od reguły dwóch uniformów jest tzw. embarkation day (dzień załadunku) kiedy to stewardesy od rana do późnego wieczora mają na sobie wieczorowy uniform. Jestem ciekaw, czy któraś z czytelniczek pracowała na tego typu statku? Jeśli tak zachęcam do podzielenia się wspomnieniami.